31 grudnia nadchodzi szybciej, niż chcieliby tego CFO i controllerzy. To data graniczna, po której rozpoczyna się intensywna praca nad sprawozdaniami rocznymi — w tym skonsolidowanymi. Rok 2026 będzie wymagający szczególnie dla tych grup kapitałowych, które w ostatnich miesiącach przeszły zmiany właścicielskie, wdrożenia nowych systemów ERP, reorganizacje czy poszerzenie struktury o zagraniczne jednostki.
W takich warunkach nawet dobrze funkcjonujący proces konsolidacji może okazać się niewystarczająco stabilny lub zbyt czasochłonny, a mniejsze problemy z poprzednich lat — urosnąć do rangi poważnych ryzyk.
Kiedy firmy zaczynają szukać systemu do konsolidacji? Cztery scenariusze, które potwierdza praktyka
Choć motywacje różnią się między organizacjami, cztery sytuacje wracają najczęściej.
Pierwsza z nich to przygotowanie konsolidacji po raz pierwszy. Nowe obowiązki powodują, że firmy chcą od razu zbudować proces w sposób docelowy: uporządkowany, zgodny z MSSF i gotowy na późniejsze konsolidacje kwartalne lub miesięczne. W wielu przypadkach oznacza to rezygnację z rozwiązań tymczasowych opartych o Excel i przejście na narzędzie, które pozwala zapanować nad danymi, eliminacjami i raportami od samego początku.
Drugi scenariusz to trudne doświadczenia z lat poprzednich. Jeżeli zebranie danych ze spółek trwało tygodniami, audytor zgłaszał liczne pytania, a korekty pojawiały się jeszcze na kilka dni przed zatwierdzeniem raportu — trudno powtórzyć ten proces rok po roku. W takich sytuacjach zespoły finansowe bardzo szybko dostrzegają korzyści z automatyzacji najbardziej powtarzalnych i ryzykownych elementów konsolidacji.
Trzeci przypadek dotyczy istotnych zmian w Grupie Kapitałowej. Nowe jednostki, często zagraniczne, mają własne polityki rachunkowości, plany kont i waluty raportowe. Zmiana ERP lub przejście na MSSF dodatkowo podnosi poziom skomplikowania. W dużych organizacjach jest to moment, w którym system do konsolidacji staje się narzędziem równie niezbędnym jak ERP czy Business Intelligence.
Czwarty scenariusz pojawia się przy zmianie składu zespołu. Rotacje personalne często ujawniają, jak bardzo proces zależał od wiedzy „w głowach poprzedników”. Nowe osoby, zazwyczaj mające doświadczenia z bardziej zaawansowanych narzędzi, szybciej decydują się na wdrożenie systemu zapewniającego transparentność, kontrolę wersji i możliwość odtworzenia każdej liczby.
Najczęstsze wyzwania w procesie konsolidacji — i dlaczego 2026 szczególnie je uwidoczni
Konsolidacja to nie tylko eliminacje i korekty. To przede wszystkim konieczność połączenia danych pochodzących z różnych systemów, stosujących różne plany kont, waluty, polityki rachunkowości i sposoby prezentacji. Samo to generuje wiele punktów ryzyka — a im większa grupa, tym większa skala problemu.
W praktyce najczęściej pojawiają się trudności z:
identyfikacją jednostek objętych konsolidacją i właściwym określeniem stopnia kontroli,
przeliczeniem i ujednoliceniem danych z wielu ERP,
zapewnieniem spójności metod wyceny oraz zasad ujmowania przychodów i kosztów,
wyborem odpowiedniej metody konsolidacji,
wyłączeniem transakcji wzajemnych i uzgodnieniem sald,
przygotowaniem raportu w ustawowym terminie — przy równoległej pracy na sprawozdaniach jednostkowych,
oraz brakiem narzędzia, które pozwoliłoby zastąpić skomplikowane, wieloarkuszowe modele w Excelu.
W 2026 roku te problemy mogą być bardziej odczuwalne, bo zmieniające się struktury grup i nowe narzędzia ERP powodują dodatkowe różnice w danych wejściowych.
Jak przygotować się do zamknięcia roku? Prosty test kontrolny
Zanim rozpocznie się gorący okres, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
Czy dane ze wszystkich spółek trafiają do nas w jednym, spójnym formacie?
Czy eliminacje i korekty wykonujemy ręcznie, czy mamy systemowy mechanizm kontroli?
Czy w procesie istnieje pełna historia zmian?
Czy korzystamy z szablonów raportów zgodnych z MSSF?
Czy uzgodnienia między jednostkami są udokumentowane i odtwarzalne?
Czy jesteśmy w stanie zamknąć konsolidację w mniej niż 5 dni?
Im więcej odpowiedzi twierdzących, tym stabilniejszy proces. Im mniej — tym większa potrzeba automatyzacji.
Jak FlexiEPM upraszcza i przyspiesza konsolidację — praktyczny przegląd
W ostatnich latach obserwujemy, że organizacje wdrażające FlexiEPM skracają proces konsolidacji o kilka dni, a do tego zyskują powtarzalność i znacznie większą kontrolę nad jakością danych.
Jednym z największych wyróżników jest automatyzacja not, rachunku przepływów pieniężnych (CF) i zestawienia zmian w kapitale własnym (ZZKW). W dużych grupach, w których noty trzeba przygotować zarówno dla sprawozdania skonsolidowanego, jak i wszystkich jednostkowych — zajmuje to ogromną część procesu.
W FlexiEPM użytkownik otrzymuje gotowe modele, które wystarczy uzupełnić danymi. To redukuje liczbę pomyłek i znacząco skraca czas przygotowania dokumentacji.
System automatyzuje również przygotowanie pakietów jednostkowych, pobierając dane bezpośrednio z ksiąg spółek. Mechanizmy konsolidacyjne — takie jak eliminacje transakcji, przeliczenia walutowe czy wyłączenia udziałów mniejszości — działają systemowo, co pozwala uniknąć ryzyka typowego dla Excela.
W praktyce oznacza to przejrzystość, kontrolę i możliwość odtworzenia każdej liczby na potrzeby audytora. Ale również możliwość skalowania procesu: część grup, które wdrożyły system z myślą o rocznej konsolidacji, dziś tworzy w FlexiEPM miesięczne i kwartalne sprawozdania zarządcze.
Podsumowanie — jak podejść do konsolidacji w 2026 roku
Przed zespołami finansowymi intensywny okres, a zmieniające się realia organizacyjne sprawiają, że dobrze działający proces z 2024 czy 2025 roku niekoniecznie sprawdzi się w 2026.
Warto więc:
przeanalizować aktualne wyzwania,
ocenić jakość danych dostarczanych przez spółki,
sprawdzić, które elementy procesu można zautomatyzować,
oraz poznać narzędzia, które realnie skracają czas pracy.
Jeżeli chcesz zobaczyć, jak wygląda konsolidacja w praktyce — krok po kroku, z przykładami uzgodnień, eliminacji i pakietów jednostkowych — przygotowaliśmy pełen przewodnik: Konsolidacja sprawozdań finansowych – krok po kroku











